środa, 31 października 2012

Typowe (i nietypowe) cechy wampira

Na początek wymienię cechy (jestem ich w 100% pewna) typowe dla wszystkich wampirów.
1. Ostrzejszy wzrok
Widzą o wiele lepiej w ciemności, są typowymi nocnymi drapieżnikami. Obraz nie rozmazuje im się przed oczami nawet przy znacznych prędkościach. Nie odnotowano też nigdy przypadku wad wzroku u nieśmiertelnych.
2. Niezwykła szybkość
Są w stanie pokonywać znaczne odległości w znacznie krótszym czasie niż samochody czy samoloty. Ich "czujniki" wykrywania przeszkód zapobiegają zderzeniu z różnego rodzaju przedmiotami.
3. Zdolność regeneracji i odporność na urazy
Ich tkanki potrzebują zaledwie kilku minut na uzdrowienie tak ciężkich obrażeń, które z pewnością zabiłyby zwykłego śmiertelnika. Dlatego nie słyszy się o przypadkach trafienia do szpitala wampira.
4. Umiejętność hipnozy
Są w stanie wmówić Ci wszystko i wymazać wszelkie wspomnienia. Możliwe, że miałeś już kiedyś do czynienia z nocnymi łowcami, jednak w magiczny sposób zapomniałeś o tym fakcie.
5. Ponadprzeciętna siła
Aby przetrwać, musieli dorównywać siłą fizyczną swoim największym wrogom, czyli wilkołakom. Przewaga fizyczna przydaje się też w czasie polowań na ludzi, którzy chodź słabsi, dorównują im sprytem i inteligencją.

I tutaj automatycznie przechodzimy do uzdolnień indywidualnych, gdyż oprócz siły fizycznej, wampiry musiały także zwalczać bardzo silnych przeciwników psychicznych, czyli czarownice. Do tej pory znalazłam wzmianki (lub dowiedziałam się od informatorów) tylko o kilku niezwykłych zdolnościach.
1. Umiejętność blokowania umysłu przed wpływami z zewnątrz
2. Tworzenie tarczy wokół siebie
3. Kopiowanie ataków przeciwnika
4. Kontrolowanie żywiołów
5. Tworzenie iluzji
6. Zdolność "kameleona", czyli wtapiania się w otoczenie
7. Przenikanie ścian
8. Kontrolowanie ciał innych osób
9. Porozumiewanie się ze zwierzętami
10. Zdolność wskrzeszania
11. Lewitacja
To tylko niektóre zdolności, ponieważ każdy wampir ma indywidualną i niepowtarzalną zdolność psychiczną.

Jak się żywi wampir

I na ten temat mogę napisać dość wiele, gdyż znam jednego karmiciela.
Pierwsze, co kazał mi zrobić, to przestać wierzyć, że wampiry są w stanie pożywiać się krwią z torebki, a tym bardziej, że przejdą na krew zwierzęcą.
Trzeba pamiętać, że są to drapieżniki, a każdy z nich nie hamuje swojego pierwotnego instynktu, lecz jedynie nieco go przytępia, aby nie narazić się na wieczny pościg.
W dawnych czasach było to dość trudne zadanie, gdyż musiał wyszukiwać bardzo starannie swoje ofiary. Były to zazwyczaj jakieś służące, nieostrożni młodzieńcy lub starcy.
Jedno z łatwiejszych żyć prowadziły wampiry mieszkające w Sparcie lub jej okolicach. Mieszkańcy pozostawiali zbyt słabe dzieci poza granicami miasta, więc pod osłoną nocy łatwo było po nie iść.
W tym miejscu trzeba dodać, że zwierzęta bardzo dobrze wyczuwają wampiry i starają się od nich trzymać jak najdalej. Stąd też odwieczny konflikt z wilkołakami. Wyjaśnia to także, dlaczego czarownice trzymały w domu koty.
Obecnie wampiry mają ułatwiony dostęp do pożywienia. Można znaleźć wiele chętnych osób, które są na tyle zafascynowane mrocznym światem nocy, że decydują się na zostanie dawcą i przez cały czas mają nadzieję, że zostaną kiedyś przemienieni. Wampir nie musi zabijać swojego dawcy, dlatego z pewnego źródła wiem, że zazwyczaj taki układ trwa średnio 2-5 lat, a potem są 3 opcje: wymazanie pamięci, śmierć lub przemiana w jednego z nieumarłych.

Początki wampiryzmu

Słyszałam już kilka wersji na temat powstania wampirów. Podam kilka najczęściej wspominanych.

1.
Podobno pierwszym z tego rodzaju był Kain (stąd czasami nazywa się ich kainistami). Stał się nieumarłym, kiedy zabił swojego brata, a Pan skazał go na wygnanie.
 Rzekł Bóg: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!” (Rdz 4, 10-12).
Wyznawcy tej teorii uważają, że ową karą było zmuszenie Kaina do pożywiania się krwią swych braci (rodzaju ludzkiego) i nieśmiertelność, czyli skazanie na samotność i wieczną tułaczkę. Jak wiadomo od początku jest prześladowany przez łowców wampirów.

2.
Inna teoria mówi, że wampiry są istotami przybyłymi na Ziemię z odległej planety. Ich świat uległ zniszczeniu lub, co bardziej prawdopodobne, jedna z pozaziemskich ekspedycji miała awarię i wylądowała na naszej planecie. W wyniku tylko dla nich wiadomych zdarzeń, podjęli decyzję o pozostaniu i założeniu kolonii. Spekulanci donoszą, że powodem mógł być łatwy dostęp do pokarmu (ilość ludzi).

3.
Ostatnią teorią jaką wymienię, jest powstanie na drodze ewolucjonizmu. Niektórzy twierdzą, że w wyniku braku dostępu do pożywienia u niektórych osób doszło do mutacji koniecznej do przetrwania. Zaczęli upuszczać krew pobratymców lub z powodu braku narzędzi wgryzać im się w żyły, aby pożywić się, a jednocześnie nie pozostawiać trwałego uszczerbku na zdrowiu swoich dawców. Z biegiem lat kły przekształciły się, żeby ułatwić dostęp do żył, a zapotrzebowanie na krew zwiększyło się.

Są małe szanse, aby dowiedzieć się w jaki sposób powstały wampiry. Niemniej teorii na ten temat jest bardzo wiele i sądzę, że z biegiem lat pojawi się ich jeszcze więcej...

Gdzie spotkać wampira?

W przeciwieństwie do tego, co wmawiają nam współczesne filmy, wampiry nie muszą być piękne. Jeżeli miały jakieś defekty (np. krzywe zęby), to będą je mieli także "po śmierci".
Obalić też trzeba większość mitów pogromców wampirów. Czosnek wcale nie działa: jego zapach jedynie denerwuje. Krzyże i woda święcona działa tylko na tych, którzy przed przemianą byli chrześcijanami. Osikowe kołki nie wyrządzają żadnej krzywdy. Natomiast srebro jest śmiertelną bronią (dlatego na poszukiwania należy udać się z rozpylaczem srebra lub niewielkim sztyletem).
Teraz napiszę kilka słów na temat typowego wyglądu tych istot. Po pierwsze, z powodu stosunku krwi do wody, większość ich wydzielin zabarwiona jest na czerwono (dodam, że nie muszą załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych). Oddychają zaledwie raz na kilka godzin, a podczas silnego pobudzenia lub zmęczenia biorą wdech co kilka minut. Jednak brak tlenu im nie przeszkadza, dlatego mogą pokonywać znaczne odległości (np. podróżując pod wodą przez ocean) bez przerw na oddech. Ich oczy mogą mieć nieco czerwieńszą barwę. Jednakże trudno jest to zauważyć u osób o brązowych i czarnych oczach. Najbardziej widoczne jest to w oczach o jasnych tęczówkach. Ale i na to współcześnie znalazł się sposób- soczewki.
Co do spalania się na słońcu, to nie mam pojęcia jaka jest prawda. Moje źródła donoszą, że wampiry jako nocne stworzenia po prostu są zbyt zmęczone na poranną koegzystencję, a ich oczy są za bardzo wrażliwe na światło. Jednakże młode wampiry mogą mieć także inne problemy: ich skóra na początku nie jest przyzwyczajona do promieni UV (im starszy wampir, tym dłużej może wytrzymać na słońcu). A ponadto wiele czasu zajmuje samo przyzwyczajenie się do opierania się pierwotnym instynktom i powstrzymywanie głodu.
Teraz mogę przejść do tytułowego zagadnienia, czyli opiszę miejsca, w których można spotkać nieumarłych. Najłatwiej szukać ich w dużych miastach (tj, Kraków, Warszawa, Gdańsk, Wrocław), bo tam są bardziej widoczni. Niewiele osób zauważy zniknięcie jakiegoś studenta, a jeśli nawet... uzna po prostu, że wyjechał. W małych miasteczkach odnaleźć nieśmiertelnych jest o wiele trudniej. Jeden z moich informatorów doniósł mi, że trzeba szukać na obrzeżach miasta lub w ciemnych uliczkach. Doradził mi, że najlepiej wybrać się na wieczorny spacer w pobliżu lasu. Nie doradzam tego jednak nikomu, gdyż można spotkać wiele śmiertelnych osobników niezbyt przyjaźnie do nas nastawionych. Mogę zapewnić, że nie pojawi się wtedy żaden Edward bądź Stefan, żeby Was, drodzy Czytelnicy,uratować.
Na tym chyba zakończę ten post :)

Troszkę o mnie

Gwoli ścisłości nie jestem wampirzycą. Uznajcie mnie za normalną (to pojęcie jest względne) nastolatkę zafascynowaną wampirami. Mam 17 lat i wierzę w ich istnienie.
Niestety nie znam żadnego wampira osobiście. Jednakże wiem o nich bardzo dużo. Moich źródeł informacji nie będę zdradzać, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i moim informatorom.