piątek, 18 października 2013

Jeszcze trochę o wilkołakach (ale nie tylko)

Ktoś zapytał czy są jakieś ograniczenia względem wieku. Otóż nie ma takich, chociaż nie słyszałam o przypadkach przemiany niemowlęcia. I jest jeszcze jedna sprawa, o której dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Po tym, jak ktoś stanie się wilkołakiem, to jego dzieci także nimi będą, a swoją pierwszą przemianę będą miały koło 6.-7. roku życia. Nawet jeśli wilkołak zwiąże się z człowiekiem, to jego dzieci będą skazane na przemianę.

Czy wilkołaki mają zdolność regeneracji, czy można je zabić jak normalnego człowieka? Jaka jest różnica pod tym względem między wampirem i wilkołakiem (oprócz długowieczności i nieśmiertelności)?
Daria :)
Nie ma tak, że jakoś błyskawicznie się leczą... Pach, 2 dni i już zdrowi. Ale nie chorują na grypę i tym podobne choroby. Też np. rany nie goją się tak długo, chociaż pomimo tego, to i tak trwa to koło tygodnia, dwóch.

Bardzo lubie twojego bloga :) Postaraj sie prosze odpowiedziec na pytanie: jak zostac wampirem albo wilkolakiem ? czy te rytułały działają,bo mi sie nie uało... czy są jakieś prostrze sposoby ? jak są to napisz wszystkie. bardzo chcialabym stac sie ktoryms z nich.zwlaszcza wampirem . chcialabym tez spytac jak rozpznac ktores z nich. tak na ulicy albo w szkole.
Większość osób, które kiedykolwiek chciało zostać wampirami, zmienia decyzję już po 2 tygodniach. Moja kuzynka też kiedyś marzyła, żeby zostać jednś z nich, a teraz to najchętniej wszystkie by je wybiła. Dość trudno rozpoznać wampira i wilkołaka na ulicy, o czym świadczy to, że nie zorientowałam się przez długi okres, że mój przyjaciel raz w miesiącu obleka się w sierść. Istnieje na rynku wiele kosmetyków, które pomagają też wampirom kamuflować się.

czy podczas swojej pierwszej przemiany w wilka podczas pelni ktos w domu moze sie obudzic? chcialabym nim byc ale boje sie ze po wykonaniu rytualu krwi moich bliskich zaniepokoilyby te dziwne objawy przez 2 tygodnie. jak to sie odbywa? czy jak sie jest wilkolakiem przez rytuał mozna powiedziec o tym rodzicom ?
Żadna z przemian nie może odbyć się w domu. Zazwyczaj podczas pełni nocuję u kogoś z moich wilczych przyjaciół lub jeżdżę na "biwaki". Kiedy nauczę się panować nad moimi przemianami, to owszem mogę zostać w domu, ale wtedy pozostanę człowiekiem. A moi rodzice nadal nie wiedzą, że jestem wilkołakiem. Najprawdopodobniej za rok wyjadę na studia, więc łatwiej będzie mi to ukrywać. Ogólnego zakazu mówienia nie ma, ale niektórym trudno w coś takiego uwierzyć, a nawet jeśli nie pomyślą, że dziecko coś bierze, to trudno pogodzić się ze świadomością, że syn/córka nie jest już "człowiekiem".

czemu sie zdecydowałaś zostać wilkołakiem??
Sama nie wiem, dlaczego akurat wilkołak. Może dlatego, że podoba mi się ich styl życia. Zawsze kochałam lasy i biwaki, poza tym część moich znajomych nimi jest i to oni namówili mnie, żebym dołączyła do ich "bandy". Kolejnym powodem było, jak już wspominałam, rosnące zagrożenie ze strony wampirów. Moja działalność nie przypadła im do gustu.

Jak na razie to tyle. Nie wiem czy uda mi się napisać coś za tydzień, bo możliwe, że będziemy pisać próbną maturę z angielskiego... Ale z pewnością postaram się coś skrobnąć ;)
Pozdrawiam

piątek, 4 października 2013

Przemiana w wilka

Pytacie się mnie o różne aspekty bycia wilkołakiem: kiedy spotkałam pierwszego wilkołaka, jak się nim stałam, dlaczego akurat wilkołak.
A więc pierwszego wilkołaka poznałam wiele lat temu (nie wiedziałam wtedy, że nim jest). To mój przyjaciel z dzieciństwa. Darek mieszkał tuż koło mnie. Razem chodziliśmy do szkoły, bawiliśmy się na podwórku. O tym, że jest wilkołakiem dowiedziałam się już po śmierci mojej siostry... Nie mogłam się pogodzić z jej śmiercią, obwiniałam się o to, że jej nie ma i chciałam się zemścić... Postanowiłam znaleźć winnego jej śmierci na własną rękę. To był jeden z trudniejszych okresów w moim życiu. Ale Darek wyciągnął mnie z depresji i jednocześnie uratował życie, bo zapewne gdyby nie on, to ten blog wcale by nie powstał.
Teraz o tym jak się nim stałam. Postaram się opisać to jak najdokładniej, ale będzie to dość trudne. Ogólnie doświadczenie dość niesamowite. Na początku składa się przysięgę wierności, itp. Nie pamiętam dokładnie całej formułki, ale ogóleni chodziło o nie zdradzenie tożsamości członków watahy, podporządkowanie się woli alfy i wspieraniu stada. Następnie zostaje się zaprowadzonym do starszyzny i staje się w kręgu, gdzie "bracia i siostry" ofiarują swoją krew i życie dla nowego członka. Na końcu kielich wylądował w moich rękach. Po przyjęciu "ofiary" zaczynają się pieśni w pradawnym języku wilków. Dalej nie jestem w stanie opowiedzieć Wam, co się działo, bo odpłynęłam. Obudziłam się następnego dnia w namiocie.
I pytaliście też mnie, dlaczego podjęłam taki krok... Otóż stwierdziłam, że stało się zbyt niebezpieczne dalsze przebywanie w ludzkim ciele. Łowcą nie chciałam zostać, bo niezbyt podobała mi się perspektywa porzucenia rodziny i znajomych, a poza tym kilka wilkołaków już znałam i pomimo swoich "zdolności" nadal pozostali emocjonalnie ludźmi.

Musicie zrozumieć jeszcze jedno: jestem obecnie w klasie maturalnej i nie zawsze uda mi się być przed lekcjami w szkole, bo albo mam przygotowanie do matury lub piszemy próbną maturę, bądź (jak np. tydzień temu) mieliśmy przygotowanie do Jarmarku Norbertańskiego w Zabierzowie.

Dobrze że wróciłaś :) Byłam zaskoczona kiedy przeczytałam, że przemieniłaś się w wilkołaka ale teraz to może nawet lepiej, bo wiesz coraz więcej. Zazdroszczę Ci, też chciałabym być długowieczna i móc przemieniać się w wilka kiedy tego zapragnę. Dwa pytanka- Czy tylko podczas pełni możesz się przemieniać? Kiedy zrobisz jakieś spotkanie?
Pozdrawiam,
Daria

Zmieniać się mogę kiedy chcę, jednak nie nauczyłam się jeszcze do końca powstrzymywać przed przemianami w czasie pełni. Spotkanie postaram się zrobić w listopadzie, a wszystkich chętnych prosiłabym o przesłanie maila na adres: czarna.koniara@gmail.com Wtedy poinformuję o spotkaniu i będziemy ustalić termin i miejsce spotkania dogodne dla wszystkich.

a jakie masz zdloności jako werewolf
Jestem nieco bardziej wytrzymała fizycznie (nie męczę się tak szybko), mam lepszy wzrok nocą i dorównuję siłą wampirowi.

Trochę to żalowe , bo opisujesz coś co może nie istnieć. Wcześniej może w to wierzyłem ale teraz starszy się wymyślić wszystko no bo skąd byś wiedziała jak wygląda wilkolak w wilczej postaci ? Przeglądalas się w lustrze ?? Hahaha
Nie przeglądałam się w lustrze, ale mam przecież oczy. Widziałam inne wilkołaki, jak się przemieniają.

Pozdrawiam :)