niedziela, 21 kwietnia 2013

Filmik

Przepraszam, że post dopiero dzisiaj pojawia się na blogu, ale wczoraj byłam w szkole, potem musiałam iść na spotkanie Klubu Kultury Japońskiej, a na koniec wylądowałam jako świadek na komisariacie. Tym razem nie miało to nic wspólnego z wampirami. Po prostu miejscowa menelka (jak je nazywa moja przyjaciółka "babski żul") poturbowała moją przyjaciółkę i byłyśmy złożyć zawiadomienie na policji. Na koniec siedziałam u niej i próbowałam ją uspokoić po całym zajściu.

A co do bloga. Chcę tylko zaznaczyć, że gdyby filmik był reżyserowany, to dźwięk byłby o wiele lepszy. Po drugie: to, że czegoś nie widać, nie znaczy, że tego tam nie ma. Drzewa, za którymi stałam, były poza kadrem. Natomiast, to że mnie nie zauważyły, to nic dziwnego. Kiedyś byłam koło bazy wojskowej w lesie (nie wiem czy nadal działa, ale ochrona tego pilnuje) z moim dziadkiem. Oboje mieliśmy zlewające się z jesienno-zimowym lasem ubrania i pomimo tego, że ochroniarz przeszedł z 10 kroków od nas, to nas nie zauważył. Ninja też nie mają peleryny niewidki, a potrafią być niewidoczni. A co do parasola, chwilę wcześniej padało.
Nigdy nie miałam zamiaru pisać, że jestem wampirem, bo tak nie jest i nie mam zamiaru udawać kogoś, kim nie jestem. Za miesiąc kończę 18 lat i w przeciwieństwie do większości dziewczyn wiem więcej o istotach mroku i nie zakochuję się w aktorach z filmów. Zmierzch uważam za szmirę i nie oglądam tego (ani nie czytam).

W mojej rodzinie nie wszyscy są uzdolnieni magicznie. W jednym pokoleniu to zaledwie 2-3 osoby, a czasami zdarza się, że pojawia się tylko jedna lub wcale. Pierwsze przejawy pojawiają się między 5.-11. rokiem życia i początkowo dziecko nie potrafi ich kontrolować. Dlatego, jeżeli w Twoim otoczeniu dzieją się dziwne rzeczy, można przypuszczać, że jest się uzdolnionym. Kiedy zaobserwuje się takie anomalie, to moi krewni powiadamiają o tym głowę rodziny (w moim przypadku prababcia- najstarsza i najmądrzejsza). Podczas dłuższego weekendu Uzdolnionego wysyła się do domu Starszyzny (prababcia, wujek i ciocia), którzy oceniają czy rzeczywiście tak jest. Potem następuje zgłębienie wiedzy, które trwa nawet 30 lat. Księga nie jest przekazywana, lecz przepisujemy zaklęcia, które są dyktowane przez członka Starszyzny. Jedynie dziedzicowi rodu przekazywana jest księga.
W przypadku mojej rodziny księgę otrzyma ciocia (prababcia wybrała ją następczynią 10 lat temu) i wybierze swojego następcę.

W następnym poście napiszę, jak wygląda przyjęcie, nauka i różne "egzaminy". Niestety teraz muszę już kończyć, bo za niedługo jadę na spotkanie bractwa rycerskiego.

sobota, 13 kwietnia 2013

Powrót do poprzedniej formy

Ostatnimi czasy, blog przypominał bardziej odpowiadanie na Wasze pytania niż pisanie notatek. Spowodowane to było moim szlabanem "po zniknięciu" i chorobą. Teraz wracam do poprzedniej formy, czyli prowadzenia działalności detektywistycznej i ukazywania prawdziwego świata wampirów. Niemniej nie znaczy to, że pozostawię Wasze pytania bez odpowiedzi (będą one po prostu w komentarzach).
Dzisiaj byłam "w terenie". Po trzech dniach dzwonienia po znajomych i wysłuchiwania, że to niebezpieczne i w końcu zginę, udało mi się zdobyć namiary miejsca dzisiejszego spotkania.
Filmik możecie obejrzeć tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=TP3_o6f-E30
Z góry przepraszam za słabość filmiku.
Na szczęście udało mi się wrócić w całości do domu... Chociaż mało brakowało.
Opowiem Wam o tej wampirzycy. W "swoim świecie" jest znana jako Hekate (bogini pokuty i zemsty z atrybutami: miecza i pochodni, jak również bicza i sznura) . Jej brat jest miejscowym księciem (czyli odpowiada za 3-4 hrabiów, z naszej okolicy). Znana jest z okrucieństwa i braku litości dla wrogów. Niektórzy twierdzą nawet, że jest kochanką Księcia. Ma około 7 000 lat. Nie wiem o niej zbyt wiele, bo przez ostatnie 5 lat mieszkała w Gdańsku z syrenimi wampirami i przyjechała tutaj po to, aby dopilnować przygotowań przed przyjazdem jej przyjaciół znad morza. Wśród wampirów i sług szerzy strach i mało kto ma odwagę o niej mówić.
Już za tydzień kolejny film i notka.
Pozdrawiam
Yoshike

wtorek, 9 kwietnia 2013

Paleontolog i archeolog

Hej nie znam się nad wampirami , demonami , wilkołakami , duchami t.d więc chcę się pochwalić widzą na temat godżilli . Otóż godżilla została odkryta przez panteologów(nie wiem czy dobrze piszę) gdy odkopywali szczątki dinozaurów,odkopali niesamowicie dziwne szczątki przypominające nowego dinozaura,jednak co się okazało to był tyrannosaurus rex który tuż przed katastrofą zjadał przodka dzisiejszych delfinów.Na podstawię tego zjawiska nazwali go godżillą,później wyobraźnia działała i powstał film.Wiem że pewnie nikogo to nie obchodzi ale wpisują taką dawkę wiedzy :>
-Trolololek :3

Nie chce mi się nawet komentować treści posta. Natomiast chcę wyjaśnić błąd, który się tutaj pojawił. Po pierwsze: piszę się paleontolog. Po drugie: paleontolodzy nie mogli odkryć żadnych szczątków, ponieważ oni tylko badają skamieniałości, szukają pomiędzy nimi zależności, zajmują się też ewolucją itp. Brudną robotę (czyli kopanie) wykonują archeologowie i to oni określają wiek poszczególnych znalezisk (to też zależy od kierunku kształcenia: jedni zajmują się starożytnością, inni dinozaurami itd.).

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Przepraszam za błędy

Czy zdajesz sobie sprawę że jesteś o krok od opętania? Nawet takie dobre zaklęcia działają przeciw tobie przez co szatan ma łatwiejszy dostęp do opętania Cię.
Zacznijmy od tego, że to wierzenia chrześcijańskie, a ja nie wierzę w Boga. Moim zdaniem jest tam za wiele elementów przejętych z religii pogańskich itp.
Natomiast wierzę w opętania. Nie mają one jednak nic wspólnego z magią stosowaną przeze mnie.

Mam pytanie czy wampiry są bardziej stworzeniami szatańskimi? No ja słyszałam że tak są , ale ja się nie specjalnie interesuję wampirami więc chcę się zapytać.
Ps.Bardzo fajny blog , jednak myślę że powinnaś zaznaczyć od ilu lat można wchodzić na tego bloga bo dajesz zaklęcia , a jak widzę że u Ciebie wchodzą 12 latki to może się naprawdę źle skończyć. Jednak to moja opinia

W mojej opinii nie są stworzeniami szatańskimi i nawet według opinii większości katolików, wampiry są potomkami Kaina. Ale tak naprawdę to już zależy od charakteru danej osoby, bo po "śmierci" on się nie zmienia.
Co do wieku... Nie chcę ustawiać żadnych barier. Moim zdaniem nie wstawiam treści "tylko dla pełnoletnich".

"Czasami przed trudnym sprawdzianem wypowiadam zaklęcie na lepsze zapamiętywanie lub w czasie testu zaklęcie przypomnienia. Ale tak stale, to raczej nie."
____
Śmiesznie to brzmi, "wypowiadam zaklęcie na lepsze zapamiętywanie lub w czasie testu zaklęcie przypomnienia". Wiesz, najlepszy sposób to książki i zapierdzielaj się uczyć... A nie przed komputerem jakieś schizofremie odwalasz :). Aż mnie dziwi to jakim cudem Ty jeszcze masz psychikę, ewentualnie jej resztki. Co nie zmienia faktu, że sposób w jaki piszesz jest nawet ciekawy, szkoda tylko, że w miarę psychiczny... Zajmij się czymś pożytecznym w życiu, co Ci się przyda, a nie czymś co może wysłać Cię do psychiatryka :D.

Może źle to określiłam. Są to bardziej modlitwy o wstawiennictwo dobrych sił. A jeśli chodzi o moje oceny i średnią, to nie narzekam (na semestr mam 4.2, a chodzę do najlepszego liceum w okolicy). Przed komputerem też nie spędzam dużo czasu, średnio 14 godzin miesięcznie. Większość czasu spędzam poza domem. A pożytecznymi rzeczami też się zajmuję :)
Zaczęłam się też zastanawiać, czy kiedykolwiek obiło Ci się o uszy pojęcie Wiccan i wiccanizmu? To religia czarownic i ma dość wielu przedstawicieli w Polsce.

 ,,Czasami pilnuję ich dzieci,"
O.O Chyba Ci rodzice nie do końca wiedzą z kim zostawiają dzieci. Jak ja bym była rodzicem to bym nigdy nie dała dzieci pod opieką jakieś dziewczyny która zrzuca jakieś zaklęcie , widzi wampiry i myśli że one istnieją. Nie wiem czy ty tu taj robisz jakiegoś trola , czy ty na poważnie bierzesz to . Ok ja nic nie mam do tego że czytasz książki bo to lepsze nic siedzenie przed kompem , ale i tak przesadzasz jak na razie to opanujesz to , na starość już nie. I do tych trolów co tam na górze napisałaś w tytule ,,Psychicznie ludzie są wśród nas..." (powinno być psychiczni ludzie) bardziej to ty tutaj wychodzisz , bo dużo osób też tak uważa że z tobą jest coś nie tak skoro takie rzeczy opowiadasz : Widzisz swoją martwą siostrę , albo że w wieku 5 lat chcesz by kuzynka umarła. Następnie : ,,Jak widać, tu mamy przykład osoby chorej psychicznie " za bardzo do siebie to wzięłaś bo widać że to jakieś trole piszą te rzeczy a ty nie wiem czy już nie dałaś rady bo zaczęłaś ją/go obrażać. Rób co chcesz pisz bloga czy coś innego.

Jak już wspominałam, każdemu zdarzają się błędy (szczególnie, jeśli pisze się szybko). I wcale nie wzięłam na poważnie tamtych wypowiedzi, tylko się z nich śmiałam (jak wynika z całego posta), a to różnica. A jak pisałam (i nie tylko ja), jak coś Ci się nie podoba, to tego po prostu nie czytaj.
Możesz nie wierzyć w magię i zjawiska paranormalne, mieć "racjonalny umysł". Ale ten blog tak naprawdę piszę dla siostry. Ja kiedyś też myślałam, że nie ma wampirów itp. istot. W każdą niedzielę chodziłam do kościoła, codziennie wieczorem przed snem zmawiałam modlitwę. Wyjazdy do prababci uważałam za ciekawą odmianę, jednak jej nauki brałam za bajki pokręconej staruchy. Moja siostra i kuzynka wierzyły w istnienie "innego" świata, a ja się z nich wyśmiewałam. Doszło nawet do tego, że chłopakowi mojej siostry powiedziałam, że jest czarownicą i śledzi wampiry, w wyniku czego zerwali ze sobą. Tego wieczoru pokłóciłyśmy się i moja siostra wyszła z domu, mówiąc, że jedzie do Ali. To był ostatni raz, kiedy widziałam ją żywą. A potem...potem znalazłam jej pamiętnik...pełen nazwisk, numerów telefonów i dziwnych notatek. To właśnie wtedy Ala udowodniła mi istnienie wampirów zabierając mnie do jednej z ich kryjówek. Miałam może 14-15 lat. Przestałam chodzić do kościoła, już z własnej woli jeździłam do prababci i zaczęłam interesować się nadprzyrodzonym światem...I tak zostało do dzisiaj.
Pozostają jednak wyrzuty sumienia. Chcę tylko dodać, że jeśli to czyta, to chcę ją przeprosić za to, że przeze mnie jest teraz jedną z nich i że jej nie wierzyłam...

Witaj,
Jestem jednym, z jak to napisałaś "hejterów" z wczoraj . Nie nazwałabym nas hejterami, a najwyżej trollami, a nasze zachowanie, jak na nasze możliwości, nazwałabym lekkim trollingiem.
Od razu napisze że nie wykryto u mnie żadnych zaburzeń psychicznych, mój komentarz może sprawiać wrażenie, że został napisany przez osobę która ma jakiś problem tej natury ze względu na to że jak na mój wiek mam bardzo wybujałą wyobraźnie.
Cieszy mnie też, że nie wzięłaś naszego zachowania na poważnie :)
W moim przypadku było tak, że chciałam sprawdzić twoją psychiczną reakcję na to. Odnoszę wrażenie, że mój "eksperyment" odniósł przewidziany przeze mnie wynik.
Chce też przeprosić za zaśmiecanie Twojej skrzynki odbiorczej i za nie podanie chociaż pseudonimu pod moim komentarzem
Życzę miłego popołudnia
Nyan

Spoko. Na szczęście moja skrzynka odbiorcza ma dużą pojemność ;) Chciałam się też zapisać, jakiż to wynik przewidywałaś? I jak określiłabyś moją skromną osobę?
Tobie również życzę miłego dnia... i nocy :)

Wszystkim Wam życzę udanego wieczoru.
Pozdrawiam
Yoshike

Psychicznie ludzie są wśród nas...

Masz problemy psychiczne? 
Myślałam, że ten problem już rozwiązaliśmy. Jestem normalna, a nawet więcej. Cieszę się zaufaniem sąsiadów i ich szacunkiem. Czasami pilnuję ich dzieci, opiekuję się zwierzętami pod ich nieobecność. Działam w wolontariacie, pomagam w schronisku, jestem harcerką i przewodniczącą Klubu Japońskiego. Ponadto udzielam korepetycji z matematyki i języka angielskiego :)
W mojej rodzinie nie było chorób psychicznych, a u mnie ich nie wykryto ;p

Kiedy wędrowałam przez las, spotkałam jednorożca, opowiedział mi o twoim blogu i kazał go czytać bo jak nie to będę do końca życia jeść chrupki o smaku ciasteczek. Ja nie chce jeść ciasteczek bo przytyje, czy istnieje jakieś zaklęcie przeciwko tym ciastkom?
Jak widać, tu mamy przykład osoby chorej psychicznie. Z tego, co mi wiadomo, jednorożce są tylko symbolem i do tego mitycznym. Co do zaklęcia, to napiszę tylko tyle: nie znam takich zaklęć. Nie jestem jedną z tych głupich nastolatek, które ciągle się odchudzają i za pełnowartościowy posiłek uważają liść sałaty.

Opluł mnie jednorożec i teraz jak idzie za mną jest tęcza , czy to jakieś szatańskie opętanie? 
Jednorożce są symbolem dobra, więc z Szatanem nie mogą mieć nic wspólnego ;p A tak na poważnie, to na Twoim miejscu przeszłabym się do psychiatry.

Jak szłam do domu to spotkałam pegaza on mi zaproponował że mnie podwiezie do domu , ja się zgodziłam no to jak leciałam na nim to on skręcił gdzie indziej przestraszyłam się go pomyślałam że to pedobear więc zrzuciłam się spadłam na chodnik przy okazji odpadła mi głowa , boję się jutra bo nie wiem co zrobić. więc mam pytanie czy pegazy to są pedofile?
Hahaha... Pegazy, podobnie jak jednorożce, nie istnieją. Ja przynajmniej żadnego dotąd nie spotkałam. Więc nie mam pojęcia na czym leciałaś.

Jak szłam do sklepu pan krasnal zaoferował mi że dostanę lizaczka , a ja nie chcę lizaka wolę żelki. Czy mam uczulenie na banany? 
Krasnale, elfy, gnomy, wróżki, jednorożce i pegazy nie istnieją. Natomiast w lesie można czasami spotkać driady i nimfy wodne. Słyszałam też o spotkaniach z rusałkami.

Ja też mam moce przewidywania od pewnego czasu nie mogę się tego pozbyć :( 
Ja nie mam mocy przewidywania, lecz przeczuć i przebłysków. Nie jestem w stanie przewidzieć, co stanie się za tydzień, ale czasami wiem, że nie powinnam tego robić, bo wydaje mi się, że taka sytuacja miała miejsce i wiem, jak to się skończy, jeśli się zgodzę. (I nie chodzi o jakieś straszne i niebezpieczne rzeczy, lecz o jakiś wyjazd itp.)

mam ważne pytanie
więc tak... zaczęło się się od tego jak moja babcia była chora i się męczyła było mi bardzo jej szkoda więc powiedziałam sobie żeby ten ból przeszedł na mnie tylko żeby ją nie bolało i w nocy całą noc nie spałam przez ból zęba gdy rano się obudziłam ona już nie żyła czyli można powiedzieć że już nic ją nie bolało... Następnym przypadkiem było to jak moja kuzynka brała ślub zawsze wydawało mi się że oni do siebie nie pasują więc na ślubie szepnęłam mamie ze daje im pół roku właśnie tyle minęło od ślubu i biorą rozwód... Trzecim przypadkiem było to jak wczoraj chomik mnie wkurzał i powiedziałam żeby zdechł a gdy dzisiaj do niego zaglądnęłam już nie żył... :( Było jeszcze wiele innych przypadków ale głownie negatywnych
A do tego moja mama ma też tak jak ja co komuś przepowie tak się stanie szybciej czy później
Czy to może coś oznaczać ??? czekam o jak najszybszą odpowiedź :)


Mojej poprzedniczce (komentarz u góry) chciałam powiedzieć, że mam podobnie od dziecka, ale u mnie to zależy w jakiej sytuacji. Miałam zdarzenia, że pewnego dnia od rana nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, jakoś po obiedzie poszłam zapytać czy mój kolega wrócił do domu i jego dziadek otworzył mi drzwi. Wróciłam do domu (nie było kolegi), dwie godziny później okazało się, że mój sąsiad (ten kolegi dziadek) powiesił się na podwórzu. Kolejnym zdarzeniem było jak powiedziałam, że jej nowy mężczyzna bardzo mi się nie podoba i go nigdy nie polubię. Pewnego dnia, kiedy mojej mamy w domu nie było groził mi siekierą. zaraz jak powiedziałam o tym mamie wyrzuciła go z domu.
Tak więc uważam, że to jakieś bardziej przeczucie, może 6 zmysł. jednak wiedz, że nie jesteś sama, chociaż u mnie to przeczucia.

Nigdy nie spotkałam się z takimi wydarzeniami jak u Was. Chociaż w dzieciństwie przydarzały mi się różne, dziwne rzeczy. Kiedyś pokłóciłam się z kuzynką (miałam wtedy z 5-6 lat) i pomyślałam, że chciałabym, żeby umarła i wyobraziłam sobie, że się dusi. I rzeczywiście tak się stało. Wystraszyłam się i momentalnie przestała się dusić. Od tego czasu staram się kontrolować, czego życzę innym. O tym, że mam przeczucia już wspominałam. Możliwe, że też macie jakieś zdolności.

przed chwilą gdy wychodziłam z psem widziałam chłopaka : szedł szybko, pewnym krokiem miał dłonie w kieszeniach, był blady, wysoki i oceniłam bym go na jakieś 20 lat ale co mnie najbardziej zadziwiło to to że miał rozpięty czarny długi płaszcz (pod którym miał cienki golf) w taki mróz O.O
czy to mógłby być wampir?

Możliwe, że to wampir... ale jest też inne wyjaśnienie.
Przez pewien czas mieszkałam w Irlandii (a jak wiadomo, tam jest zimniej) i przyzwyczaiłam się do tamtych temperatur. Kiedy wróciłam do Polski we wrześniu (zapisałam się tu do szkoły), to wszyscy znajomi się mnie pytali, czy nie jest mi "za gorąco", bo ja chodziłam w krótkim rękawku, a oni poubierani w bluzy (było chyba wtedy z 7-10 stopni na polu). Więc możliwe, że ten chłopak też przyjechał z chłodniejszego klimatu i jeszcze się nie przyzwyczaił.

Czytam Twojego bloga już dosyć długo. Uważam, że jest on dobrze prowadzony i szczerze wierze, że wszystko co tu piszesz jest prawdą. Przynajmniej niesamowicie bym tego chciała. Nie, nie mam 13 lat i nie jestem fanką "Zmierzchu". Bardzo bym chciała się z Tobą skontaktować i wymienić informacje, na pewne tematy. Myślę, że zainteresowałoby Cię to. Czekam na odpowiedź od Ciebie. Pozdrawiam serdecznie!
P.S. Tak sobie myślę, że nie jest to przypadkiem, że znalazłam ten blog;)

Cieszę się, że podoba Ci się blog :) Jak już wspominałam jest kilka możliwości na nawiązanie ze mną kontaktu:
1. Pisanie na mojego e-maila: czarna.koniara@gmail.com
2. Kontakt na gg: 43912004 (zazwyczaj siedzę na niewidoku)
3. PW na forum: www.wampiryczni.fora.pl
4. Dla nielicznych jestem skłonna podać numer telefonu (ale to już po poznaniu danej osoby)

Jak zapewne zauważyliście, powiększyło nam się grono hejterów xD Na początku komentarze o jednorożcach i krasnalach mnie bawiły, ale potem stały się troszkę denerwujące, bo zaczęły mi zaśmiecać skrzynkę odbiorczą. Niemniej, bardzo się wczoraj ubawiłam. Widzę jednak, że hejterzy nie mają odwagi podać swojego imienia albo nicku (a niektórzy nawet płci).
Co do błędów ortograficznych. Dla mnie nie są one problemem, bo wiem, że czasami, kiedy piszemy coś szybko, to się one zdarzają :)
Pozdrawiam
Yoshike

niedziela, 7 kwietnia 2013

Popołudnie przy komputerze

Znalazłam wcześniej czas, żeby odpowiedzieć na Wasze komentarze. Co nie znaczy, że nie pojawi się jeszcze jeden post wieczorem. Ale to zależy tylko od Was i ilości komentarzy.
Jeśli chcielibyście się czegoś dowiedzieć na jakiś temat, to piszcie. Postaram się napisać o tym w satysfakcjonujący Was sposób.

Co to jest wampir energetyczny?
Czy to prawdziwy wampir?
Co on robi?

Wampiry energetyczne dzielą się na dwa rodzaje: pochłaniających energię życiową i pochłaniających energię seksualną.
Tym pierwszym może być każdy człowiek, gdyż jedyną cechą tych wampirów jest odbieranie energii innym. Może zdarzyło Ci się przebywać w towarzystwie jakiejś osoby i poczuć gorzej, a ona lepiej?
Podam Ci to na moim przykładzie. W liceum chodzi za mną taka jedna dziewczyna (strasznie upierdliwa). Po jakimś czasie przebywania z nią, zaczyna mnie boleć głowa i ogólnie pogarsza się moje samopoczucie. Natomiast ona staje się coraz bardziej rozgadana i uśmiechnięta. Tak właśnie działają wampiry energii życiowej. Poprawiają swój nastrój kosztem innych.
Co do wampirów energii seksualnej... To sukuby i inkuby. Żywią się energią powstałą podczas seksu. Przy czym pozostawiają swoją ofiarę w nieświadomości. Zazwyczaj wybierają sfrustrowanych singli. Nabuzowanych energią seksualną.

Mam problem
Ostatnio kroilam marchewke i przecielam sie dosyc ostrym nozem ale w ogole nie poleciala mi krew , czy to normalne ? O.o
~Ss

Wszystko zależy od głębokości nacięcia, tkanek, które naruszyłaś, kąta nacięcia itp. Czasami nie naruszamy ukrwionych tkanek i krew nie wypływa. Mnie też się zdarzyło przeciąć nożem tak, że nie krwawiła mi rana.

mam wrazenie ze caly czas ktos czyta moje mysli i przeglada moj umysl (xd) czy to moze byc wampir?
Nie tylko wampiry mają zdolności czytania w myślach. Uzdolnione czarownice również. Tak naprawdę nigdy nie wie się, kto próbuje zaglądać Ci w myśli. Mnie jako dziecko uczyli zamykać umysł, a wujek sprawdzał czy rzeczywiście opanowaliśmy (ja i kuzynostwo) tę technikę.

Czy ksiazka "Zycie po smierci" chyba R.R Lewisa opowiada prawde?
Jak na razie nie jestem w stanie wypowiedzieć się na ten temat, bo nie czytałam tej książki. Niemniej obiecuję, że w najbliższym czasie zaznajomię się z jej treścią i napiszę stosowną notatkę na temat jej prawdziwości.

A jak to jest z czarami?? Używasz ich w codziennym życiu?
Pasiasta

Z takich codziennych rytuałów, to na pewno stosuję odegnanie zła i pieśń na dobry początek dnia. Używam też ksiąg zielarskich do leczenia chorób (ale to raczej nie jest magia ;p). Czasami przed trudnym sprawdzianem wypowiadam zaklęcie na lepsze zapamiętywanie lub w czasie testu zaklęcie przypomnienia. Ale tak stale, to raczej nie. I z pewnością obchodzę 8 sabatów w ciągu roku.

Do tych 6 pytań które ci zadałam jestem wdzięczna. Do 3 pytania: mam prawie 12 lat zawsze gdy wstaje z łóżka to mam ciemno przed oczami tego się najbardziej boję bo są coraz częśćej i coraz dłużej to mam a podczas tego mogę zrobić różne żeczy raz usiadłam w brew mojej woli miałam jeszcze że poszłam 3 kroki naprzód i usiadłam. Mam też że potrafię kogoś pokierować umysłem albo wiem kiedy ktoś coś powie lub razem mówię w tym samym czasie zaczynam się tego trochę bać. Czy to ma związek z wampirami lub magią?
Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z czarami, czy jakimiś problemami zdrowotnymi. Najlepiej powiedzieć o tych mroczkach rodzicom i przejść się do lekarza. Ja w wieku 12-13 lat cierpiałam na bóle głowy, zasłabnięcia i miałam wieczne uczucie deja vu. Jak miałam 15 lat, to przestałam coś takiego odczuwać i zaczęłam to kontrolować,  a babcia stwierdziła, że to normalny proces dorastania osób obdarzonych magią.

sobota, 6 kwietnia 2013

Komentarze i sukuby

a gdzie można znaleźć łowców
Łowców nie jest łatwo znaleźć, bo ciągle się przemieszczają. Czasami mi się wydaje, że są nawet bardziej nieuchwytni od wampirów.  Ja miałam to szczęście, że podczas jednej z wypraw przypadkowo natrafiłam na członka tej organizacji. Zazwyczaj kręcą się w pobliżu wampirów i ich mieszkań. Jak znajdziesz wampira, to łowca też powinien gdzieś tam być.

Sorry memory ale nie mogę się zgodzić z tym co piszesz (zwłaszcza z syrenami) Syreny istnieją prawda i to w 100% lecz to nie było spowodowane tym że te wampiry się mutowały bo ziemia była pod wodą. Nasi przodkowie gdy już zaczęli chodzić głodowali , nie mieli jedzenia a ryby były w wodzie więc część z nich zaczęła wchodzić do wody , a reszta zostawiała na ziemi. Ci którzy tam weszli to próbowali polować na nie , ale się nie udawało . Parę tysięcy lat później przodkowie robili coś w stylu harpunów wchodzili coraz głębiej do wody. Ich ciało zaczęło mutować się mieli błony między palcami i mogli wstrzymać na bardzo długo oddech . Znowu parę tysięcy lat później ich ciało tak się zmutowało że potrafili już oddychać pod wodą , a co ważniejszego pływać i polować. W tym czasie na ziemi już był rozwój narzędzi , plemion , udomowienia zwierząt.Najciekawsze jest to że powstawały rysunki na skałach ,,patyczaków" z płetwą jak polują na wieloryba. Więc w sumie my wszyscy pochodzimy od syren one nadal żyją i robią narzędzia do polowań na ryby (Wywiad z rybakami mówili że delfiny miały zardzewiałe i stare harpuny ) Więc to o czym piszesz to się nie mogę zgodzić. Kolejną sprawą jest to że wampirem może stać się każdy a w sumie dostać taką moc , wystarczy podpisać kontrakt z szatanem , czyli umowa z ksiąg zakazanych i podpisać własną krwią. Czarownice to samo już w starożytności odkryto że można nawiązać pakt. Wampir powstał też w starożytności i to jest nawiązanie z wdową Hrabianką , była zbyt rozpatrzona po utracie swojego męża że zaczęła dręczyć swoje służebnice a potem zaczęła je torturować aż w końcu zaczęła wypijać ich krew. Potem spalono ją na stosie bo myśleli że to czarownica. Więc sorry memory jestem tu tej hejterem i uświadamiam coś dzieciom tym którzy chcą zostać wampirem bo zakochały się w tym Edku z zmierzchu , wiesz o tym że w tych czasach są takie dzieci i pragną zostać wampirami więc jak zrobią taki pakt no to egzorcysta i już nie żyją.O wilkołakach też mogę napisać że powstały przez to iż wilki zaczęły zjadać trupy , wykopywały groby no i tak one w sumie powstały . Więc naprawdę blog w sumie fajny by oddalić się od rzeczywistości poczuć się jak w zmierzchu , harrym poterze , ale mogłabyś ostrzedz że to tylko fantazja.
Ja się na syrenach nie znam. Jak dotychczas nie miałam z nimi styczności, oprócz opowieści mojej prababci. I do tego się nie przyczepiam, bo najprawdopodobniej masz rację. Natomiast przyczepię się do paktu z szatanem. Nie czyni cię on wampirem, ale sługą diabła. W zamian za duszę, dostajesz, to co chcesz. Owszem, głoszą pogłoski, że Dracula stał się w ten sposób wampirem, ale to czysta fikcja literacka. Nie wiem skąd bierzesz informacje na temat wampirów, ale radzę Ci sprawdzać źródła, bo na tym akurat się znam. Wampiry nie powstały w starożytności. Wtedy są pierwsze wzmianki o nich, ale to nie znaczy, że wtedy powstały. A jak myślisz, skąd wszystkie rytuały spalania zwłok? Właśnie, aby zapobiec wampiryzmowi i powrotowi zmarłych do życia. Przodkowie człowieka rozumnego (Homo sapiens) stosowali już takie metody pochówków, a to coś już musi znaczyć.
O czarownicach też bardzo mało wiesz. A wiesz coś może na temat Aradii? Bo to ona jest ponoć matką wszystkich czarownic. I nie wiem czy widzisz różnicę między czarownicą i wiedźmą, bo ja owszem widzę. Wiedźmy podpisują pakt z diabłem, a ich magia nie jest dobra. Natomiast czarownice rodzą się obdarzone magią lub uczą się jej od czarownic.
Ale najbardziej chyba mnie rozśmieszyły teksty o wilkołakach. Ja uważam za najbardziej prawdopodobną wersję, że pierwszymi wilkołakami byli legendarni założyciele Rzymu wykarmieni przez wilczycę. Natomiast nie mam pojęcia, co mają wspólnego wilki zjadające trupy, bo zmiennokształtni (wilkołaki, kotołaki itp.) są żyjącymi istotami, a nie powstałymi z grobu trupami. I takiej teorii bym nie wymyśliła, a nawet gdybym ją usłyszała od jakiegoś kolegi, to bym go wyśmiała i wstyd by mi było pisać takie bzdury.
Nie mam nic przeciwko hejterom, bo to znaczy, że blog wzbudza zainteresowanie. Ale wolę, żeby to były osoby, które wiedzą o czym piszą. Bo o ile widać, że tematem syren się interesujesz, to notatka o wampirach, wilkołakach i czarownicach wygląda na napisaną na podstawie kilku wzmianek znalezionych w Internecie.
Osobiście nie czytałam i nie oglądałam "Zmierzchu". Do przeczytania "Harry'ego Pottera" się przyznaję. Jednak napisałam, że czarodziejstwo diametralnie różni się od tego przedstawionego w książce i nie istnieje żadna szkoła dla czarodziei. I to, co piszę nie jest fantazją, lecz sprawdzonymi informacjami.
A i ostatnie. Co do syren. Było napisane, że są to wyobrażenia religii, a nie moje.

Nadal czekamy na wideo ;)
Pamiętam o filmikach, ale jak już wspominałam, zostałam uziemiona w domu przez lekarza, a miałam zrobić filmik dzisiaj :(

Mam kilka ptań i oto one:
1. Czy możesz dowiedzieć się o innych osobach czy w ich rodziny miały związek z magią jeśli tak to w rodzinie Wójcików trochę magi było i czy mogę zostać czarodziejką boję się pytać o to rodziców bo zaraz będę mieć jakiś kłopoty.
2. Czy jak zainteresuje się tym co ty to będę mieć te same kłopoty co ty
3.Gdy widzę krew lub pomyślę o niej to zaczynam jej chcieć robię się bardzo głodna i boli mnie bardzo brzuch czy to ma związek z wampirami?
4. Czuje że ktoś jest za oknem lub w tym samym pomieszczeniu co ja czy warto myślami powiedzieć że wiem że ta osoba tu jest
5. Czy ty piszesz prawdę na tym blogu czy zmyślasz niektóre żeczy?
6. Gdzie można kupić czy wypożyczyć książki lub księgi na ten temat ?

1. Ja nie znam genealogii wszystkich rodzin, ale sądzę, że moja prababcia będzie wiedzieć coś na ten temat. Jeżeli w Twojej rodzinie pojawiła się magia, to owszem możesz zostać czarownicą. Jednak bardzo trudno będzie Ci znaleźć księgę zaklęć. Ja na Twoim miejscu też bym nie pytała rodziców. Moja mama też dziwnie na mnie patrzy, kiedy co roku jadę do prababci i wujostwa. Natomiast czarodziejki, to osoby bez wrodzonych zdolności, które "wżeniły" się w rodziny magiczne i uzyskały dostęp do ksiąg.
2. Jeżeli zainteresujesz się samą magią i będziesz ją praktykować we właściwy sposób, to nie wpadniesz w kłopoty. Natomiast poszukiwanie wampirów, też nie jest bardzo niebezpieczne. Dopiero mieszanie się w ich sprawy i ingerowanie w politykę wewnętrzną, ściąga na daną osobę uwagę wampirów.
3. To może mieć jakiś związek z wampirami, bo nieco przypomina symptomy wczesnego wampiryzmu. Ale żeby to dokładnie rozwiązać, potrzebowałabym znać Twój wiek.
4. To zależy od Ciebie. Jednak jeśli nie masz uczucia śledzenia, ciągłej obserwacji, to możliwe, że nie ma mentalnej więzi.
5. Staram się pisać prawdę, ale niekiedy wkradają się też moje przemyślenia i przypuszczenia (choćby pytanie o dziewictwo i okres u wampirów).
6. Takich ksiąg nie da się ani kupić, ani wypożyczyć. Są to zazwyczaj książki z prywatnych zbiorów, pisane ręcznie. Unikatowe egzemplarze, które można zdobyć tylko od właścicieli związanych z nadprzyrodzonym światem.
I dziękuję za pozytywny komentarz o blogu :) Jest mi z tego powodu niezwykle miło ;D

 (KOMENTARZ DODANY PO EDYCJI POSTA)
>Żeczy < Dowód na to kolejny jakie to osoby wchodzą . A pro po bo mi się przypomniało coś jak pisałaś o tym ,,zgromadzeniu" to tu masz taki kodeks ,Minimalny wiek przyjąć to 18 lat, a maksymalny to 22 lata. Trening trwa około 5-6 lat." Masło maślane >łot de fak?" pierwsze piszesz że od 18 lat przyjmują , a do 22 to max , no skoro max czyli że w sumie powyżej jak by to ująć to idą na emeryturę , ale piszesz że mają trening który trwa 5-6 lat , 22-5=18 to kiedy idą na te łowy? Z poważaniem pan/pani Hejter.
Chyba nie zrozumiałeś/aś (zastanawiam się czy nie masz czasem problemów z określeniem własnej płci xD) mojego posta. I muszę to chyba wyjaśnić "łopatologicznie". Otóż chodzi o to, że przyjmowane są osoby w wieku 18-22 lat, a potem następuje 5-6-letni trening, po którym jesteś wysyłany w teren. Co oznacza, że zaczynasz "pracę" mając 23-28 lat. Drugiej części Twojej wypowiedzi nie chce mi się komentować. Ja sama nie jestem Otaku, ale należę do Klubu Anime. To chyba tyle na ten temat. A teraz pozwolisz, że zakończę w tym miejscu, gdyż przed snem chciałabym sobie jeszcze trochę poczytać "Pierwsze Prawo Magii" Terry'ego Goodkinda.

A teraz kilka słów na temat sukubów i inkubów. 
Wampiry zazwyczaj zaliczają je do swojego gatunku, ale innego rodzaju. W przeciwieństwie do wampirów krwi, sukuby i inkuby żywią się energią wytworzoną podczas stosunku seksualnego. Dlatego sukuby odwiedzają mężczyzn podczas snu, a inkuby uwodzą kobiety. 
Podczas snu nie zdajemy sobie sprawy z ich obecności, jednak we śnie widzimy tę istotę. Sukuby i inkuby mogą "tracić" materialność i pojawiać się w mieszkaniu wybranej ofiary. Następnie przenikają do uśpionego umysłu i wysyłają do mózgu informację, że nadal pogrążony jest we śnie. Chociaż tak w rzeczywistości nie jest. To, co następuje potem, dzieje się na jawie i tylko wydaje nam się, że śnimy. 
Wampir seksualny pobudza swoją ofiarę i odbywa z nią stosunek seksualny, podczas którego wysysa energię potrzebną mu do życia. Nie pozostawia jednak żadnych materialnych dowodów (Więc dziewczyny nie musicie się martwić, że odwiedził Was inkub, a Wy byłyście dziewicami, bo nadal nimi będziecie).
Sukuby muszą pożywiać się przynajmniej raz na dwa tygodnie, natomiast ich męskie odpowiedniki raz na tydzień. W przeciwnym razie doprowadzą się do stanu "obłędu" i zginą. 
Czym objawia się obłęd? Otóż w ciałach sukubów i inkubów gromadzi się napięcie seksualne, które muszą wyładować. Jeżeli nie pozbędą się tej energii, to doprowadza to je do wybuchu, który powoduje, że kopulują ze wszystkim, co napotkają na drodze, a potem całkowicie "opróżnione" z energii umierają.

Na dzisiaj to wszystko i do zobaczenia.
Yoshike

PS
Jeśli pojawią się do jutra jakieś pytania, to spodziewajcie się, że wieczorem pojawi się na nie odpowiedź :)

***

Stwierdziłam, że najpierw odpowiem na Wasze komentarze i e-maile, a dopiero potem zabiorę się za pisanie notatki o sukubach i inkubach.

jeżeli kobieta która zostanie przemieniona w wampira jest nadal dziewicą to może po przemianie uprawiać stosunek :)
Oczywiście, nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Nie wiem, co więcej mogę na ten temat napisać.

czy istnieją łowcy wampirów lub jakieś elity chroniące ludzi ?
Istnieje tajne zgromadzenie (już pogwałciłam ich kodeks, bo wyjawiłam Wam jego istnienie), które zajmuje się likwidacją wampirów nieprzestrzegających postanowień Paktu Centralnego.
Jednak bardzo trudno się do nich dostać. Trzeba być na pewno zdrowym fizycznie i psychicznie. Minimalny wiek przyjąć to 18 lat, a maksymalny to 22 lata. Trening trwa około 5-6 lat. Następnie łowcy są wysyłani w "teren", czyli zatrudniają się w firmach, zdobywają informacje itp. (zależy od przeszkolenia). Przypominają trochę ninja lub szpiegów.
Składają też specjalne przyrzeczenie i żyją dłużej niż przeciętny człowiek. Średnia wynosi ok. 270 lat. Najkrótszy wiek to ok. 80 lat (Łowca zginął podczas akcji), najdłuższy to 496 lat (Mistrz nadal żyje).

czy istnieje taki świat w stylu Harrego Pottera :)
Niestety nic mi nie wiadomo o szkołach dla czarodziejów. Klany czarownic nie chcą się dzieli swoimi księgami i wiedzą, dlatego są tak zróżnicowane poziomy zaawansowania magicznego i formuł zaklęć pomiędzy różnymi rodami. Ale moja prababcia nadal praktykuje magię (chociaż jej syn <<mój dziadek>> i moja mama nie interesowali się tym) i co roku w wakacje ja i moje kuzynostwo zjeżdżamy się w jej domu i przez dwa miesiące zgłębiamy wiedzę i ćwiczymy swoje zdolności.
Nie przypomina to jednak książek o Harrym. Nie latamy na miotłach, nie mamy kieszeni wypchanych żabami i nie rywalizujemy ze sobą, a nauka jest zabawą.
Wygląda to mniej więcej tak, że rano wyruszamy z ciocią do lasu i na łąki w poszukiwaniu ziół. Potem wracamy do domu, siadamy w sadzie i opisujemy zebrane zioła (do czego służą, jak wyglądają itp.). Po obiedzie prababcia podaje nam składniki mikstur, a my sami je przyrządzamy. Wieczorem robimy ogniska, a ciocia i wujek opowiadają różne historie i legendy.
Obecnie przyjeżdża nas tam szóstka: ja, moje 2 starsze kuzynki, starszy kuzyn i dwóch młodszych kuzynów.

CZY jak kobieta zajdzie w ciaze i zostanie przemieniona to co sie z tym dzieckiem stanie?
/Mańka

Zapewne dojdzie do poronienia. Jeżeli jednak ciąża jest bardzo zaawansowana, a dziecko jest w stanie przeżyć poza organizmem matki, to jest szansa na jego przeżycie. Będzie ono jednak "zakażone" wampiryzmem. Będzie się rozwijało jak normalne dziecko, jednak zmuszone będzie do korzystania z balsamów z wysokim filtrem UV (min. 25 SPF) i picia krwi. Takie dziecko zostanie uznane przez nauczycieli za genialne, bo jego IQ będzie ponadprzeciętne (jak już wspominałam wampiry używają większego % mózgu).

Cześć. Piszesz bardzo dużo na temat wampirów i ogólnie istot magicznych. A czy nie pragnęłaś nigdy stać się jedną z nich i być nieśmiertelną?
Czekam na odpowiedź. Aya
A więc, ja jestem jedną z istot magicznych. Jak już wspominałam, należę do starego i potężnego rodu czarownic (chociaż ostatnimi czasy liczba osób Obdarzonych bardzo zmalała). Co do nieśmiertelności. Zastanawiałam się kiedyś nad zostaniem wampirem. Zrobiłam sobie plusy i minusy, a po tygodniu doszłam do wniosku, że nie chcę zostać jedną z Potępionych. Po prostu stwierdziłam, że jest więcej negatywnych aspektów niż pozytywnych. Co do innych nieśmiertelnych, to chciałabym zostać syreną (ale nie wampirzą). W naszym klanie była jedna kobieta, która wybrała rybi ogon i życie w wodzie.
Jeśli kogoś zainteresują legendy mojego klanu, to mogę przeznaczyć kilka postów na przybliżenie Wam historii i genealogii mojej rodziny.

Jak na razie to tyle. Wieczorem zamieszczę post o demonach seksu.

piątek, 5 kwietnia 2013

Piątek... ale nie trzynastego

Cholera!!! Jak piszesz bloga to wchodź na niego czasem a nie kurde raz na tydzień!!! Kto chce wiecej notek?!
/Rdzawa

Komentarze czytam na bieżąco. Nie mam jednak na tyle czasu, żeby odpisywać kilka razy w tygodniu (dzisiaj jest wyjątkiem, bo jestem chora i siedzę w domu). Codziennie o 6:40 wychodzę do szkoły i wracam ok. 16:00. Mam zaledwie czas, żeby odrobić lekcje i pouczyć się. Jedynie w weekendy mam czas na działalność detektywistyczną (wampiry) i pisanie postów na blogu.

czy wampiry chodzą do szkoły ?/
To zależy od wampira. Niektórzy decydują się, żeby pozostać w szkole i dopiero po jej ukończeniu zająć się wampirzym życiem. Niektórzy kształcą się przez całe swoje życie i kończą wiele kierunków. Inni zaś zapominają o ludzkiej edukacji i porzucają szkołę.
Jeśli jednak decydują się pozostać w szkole i kontynuować naukę, to zazwyczaj osiągają bardzo dobre wyniki i znajdują się na czele klasy.

Uświadomiłam sobie jedno. Ciekawi mnie czy wampiry tak jak my odczuwają ciepło, zimno itp?? Jak to z nimi jest?
Pasiasta

Wampiry nie czują zmiany ciepła. Zawsze jest im ciepło, dlatego muszą przypatrywać się ubiorowi ludzi i pogodzie, żeby dostosować swój strój do wymogów temperatury na polu. Jedynie w miejscach "wampirzych" (czyli tam, gdzie nie ma ludzi) mogą ubierać się według własnego gustu.

Jak to jest... Pierwszy raz jestem na tej stronie.

Jak zwrócić JEGO uwagę? Jak GO przywołać, bo cały czas mam wrażenie, że gdzieś niedaleko mnie jest?
Czy mogę GO jakoś wezwać (nie, nie Szatana -.- Ten mnie akurat nie specjalnie interesuje).

~S.Rebella

Poczytaj trochę wcześniejszych postów. Sądzę, że one odpowiedzą na Twoje pytania, ale jeśli jednak nie do końca lub przyjdą Ci na myśl nowe, to śmiało pisz :)

Powiedziałam w ciemność i nic, ale teraz mam wrażenie że za oknem widzę postacie, nie wiem jak to opisać, po prostu jak coś poczuje tak jakby mrowienie i spojrzę się w okno to widzę jakieś rozmazane cienie które momentalnie znikają, oraz jak idę po ciemku to czuje się jakbym wpadała na jakieś przedmioty a tak nie jest. czy to tylko moja wyobraźnia czy coś się dzieje?
Są dwie możliwości. Albo z powodu tego wszystkiego, Twoja wyobraźnia zaczęła mocno pracować... Albo wampir usłyszał Twoje wołanie, ale jak na razie (z nieznanych mi powodów) chce zostać anonimowy. Poczekaj cierpliwie jakiś czas, może sam się ujawni. A jeśli nie, to będziemy kombinować, jak nakłonić go do ujawnienia.

czy jezeli zostane zmieniona w wampira teraz ( mam15 lat), to czy bede sie rozwijac dalej ( w sensie że rosnąć itd.)
/Mańka

Nie. Jeżeli człowiek zostanie zamieniony w wampira, to jego ciało pozostanie takie samo już na wieki. Od tego czasu rozwija się tylko psychika i umysł. Dlatego wampiry nie chcą zamieniać osób wyglądających jak dzieci. Wyobraźcie sobie 200-letniego wampira (dorosłego psychicznie) w ciele 12-letniego dziecka.
Zdarzały się oczywiście takie przypadki, ale większość tych wampirów nie potrafiło sobie z tym poradzić i popełniało samobójstwa. Jedynym obecnym żyjącym przypadkiem jest 500-letnia wampirzyca Nina (ma ciało 10-latki).

Inkuby i Sukkuby to ciekawy temat, chętnie dowiem się o nich coś więcej :) Może też ogólnie napiszesz coś o demonach?
Cieszę się, że kogoś zaciekawił ten temat. A więc jutro oczekujcie na notkę o inkubach i sukubach, a w przyszłości może pojawi się coś więcej o demonach.

Hej. Czekałam, czekałam i się doczekałam. Skąd mam wiedzieć czy jestem takim dzieckiem?? Ten test na internecie jakoś mi nie odpowiada... Wiadomo, że każdy chciałby być uzdolniony. Skąd mam wiedzieć jaką mam aurę? Wiesz coś może na ten temat??
Pozdrawiam
Pasiasta

Rozmawiałam na ten temat z Dziećmi Indygo i powiedzieli mi, że tak naprawdę samemu trzeba stwierdzić, że jest się takim dzieckiem. Żaden test tego nie stwierdzi. A aurę człowieka można zobaczyć. Jednak trening jest dość wyczerpujący i mi zabrał ponad pół roku.
Najlepiej poszukać w Internecie czym charakteryzują się Dzieci Indygo (chociaż jest wiele sprzecznych relacji) i zrobić sobie test IQ, gdyż mają oni wynik powyżej normy (ale zrób go w dzień, kiedy będziesz wypoczęta).

Jak wymówic klątwę wampirzyzmu proszę odpowiedz bardzo chce pic krew i być wampirem mam 12 lat
Jak już pisałam, nigdy nie ujawnię tego zaklęcia, bo go nie znam i nie zamierzam szukać w księgach. Jak na razie nie ma możliwości, żeby przemienił Cię jakiś wampir. Poczekaj jeszcze z 4-5 lat, a może zostaniesz jednym z nieumarłych.

Na dzisiaj to tyle, bo muszę iść zjeść mój obiad (patrz: pora na zażycie leków).
Pozdrawiam i do jutra.
Yoshike